Dotacje do prywatnych punktów ładowania samochodów elektrycznych w ramach programu „Mój Prąd”, zapowiedziane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, to krok w dobrym kierunku. Rozwój elektromobilności i fotowoltaiki powinien iść w parze – ocenia Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA). Nowa, czwarta już z kolei, edycja programu NFOŚiGW ruszy w I kwartale 2022 r.
“Mój Prąd” koncentruje się na wsparciu rozwoju mikroinstalacji fotowoltaicznych (PV). Jak poinformowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska, celem nowej odsłony programu będzie m.in. zwiększenie produkcji energii elektrycznej z takich urządzeń na terenie Polski i w konsekwencji wzrost udziału odnawialnych źródeł energii miksie energetycznym. „Mój prąd 4.0” zostanie rozszerzony o dofinansowanie punktów ładowania samochodów elektrycznych, inteligentnych systemów zarządzania energią w domu, magazynów energii elektrycznej, jak również magazynów ciepła i chłodu.
– Bardzo cieszy fakt, że rząd powrócił do koncepcji dotowania prywatnych stacji ładowania samochodów elektrycznych w ramach programu „Mój Prąd”. W połączeniu z postulowanymi od dawna przez branżę zmianami prawnymi ułatwiającymi instalację takich ładowarek w budynkach wielorodzinnych, które zostały częściowo uwzględnione w ostatniej nowelizacji Ustawy o elektromobilności, to krok na drodze do popularyzacji samochodów elektrycznych w Polsce. Ponad 80% kierowców EV preferuje ładowanie swoich pojazdów w domu – to najwygodniejsze, a dzięki możliwości skorzystania z taryfy nocnej również zdecydowanie najbardziej opłacalne ekonomicznie rozwiązanie – mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.
Jak wynika z prowadzonego przez PSPA i PZPM „Licznika elektromobilności”, pod koniec września 2021 r. w Polsce funkcjonowało zaledwie 1 675 ogólnodostępnych stacji ładowania samochodów elektrycznych. To wciąż o wiele za mała liczba w kontekście rozwoju zeroemisyjnego transportu na masową skalę. W pokonaniu bariery infrastrukturalnej mogą pomóc ładowarki prywatne, jednak do tej pory w Polsce nie funkcjonował żaden efektywny instrument wsparcia instalacji stacji niepublicznych. Taką opcję przewidywały jedynie ubiegłoroczne, zakończone już programy pilotażowe NFOŚiGW „eVan” oraz „Koliber”, jednak ładowarka musiała być nabywana tylko wraz z samochodem elektrycznym.
– W najnowszej edycji raportu „Polish EV Outlook 2021” szacujemy potencjał polskiego rynku prywatnej i półprywatnej infrastruktury ładowania na 90-115 tys. punktów. Bez wdrożenia dotacji ze środków publicznych osiągnięcie takiej liczby będzie bardzo trudne – dodaje Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA).
Równolegle do programu „Mój Prąd” rząd pracuje nad zupełnie nowym programem wsparcia, adresowanym przede wszystkim do operatorów infrastruktury ogólnodostępnej. Wg deklaracji przedstawicieli NFOŚiGW, które padły podczas niedawnego Kongresu Nowej Mobilności 2021, decyzja Komisji Europejskiej co do propozycji polskich regulacji w tym zakresie może zostać podjęta jeszcze w październiku. Ogłoszenie pierwszego naboru mogłoby nastąpić w takiej sytuacji już w listopadzie. Ostatni projekt przepisów dotyczących wsparcia zakłada m.in. dofinansowanie ogólnodostępnych stacji ładowania o mocy od 50 kW do mniej niż 150 kW dotacją w wysokości do 30% kosztów kwalifikowanych, zaś urządzeń o mocy co najmniej 150 kW – do 50% kosztów kwalifikowanych.
„Mój Prąd 4.0” jest adresowany do osób fizycznych, które zawarły umowę kompleksową z Operatorem Sieci Dystrybucyjnej. Rząd zapowiada zachowanie prostej formy oraz procedury złożenia wniosku. Co istotne, o dofinasowanie dodatkowych elementów, w tym stacji ładowania samochodów elektrycznych, będą mogli się ubiegać również beneficjenci wcześniejszych edycji programu. Według oficjalnych informacji, suma środków zarezerwowanych na wsparcie wyniesie ok. 1 mld zł.