– Komisja Europejska zaprezentuje w przyszłym miesiącu pakiet regulacji, których celem będzie m.in. przyspieszenie tempa zmian w obszarze elektromobilności – powiedział Maros Sefcovic, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i komisarz ds. unii energetycznej podczas inauguracji 30. edycji Electric Vehicle Symposium & Exhibition. Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych uczestniczy w największych targach elektromobilności w Europie. Relacja z EVS30 na stronie ORPA.PL oraz na profilach PSPA w mediach społecznościowych.
– KE zastanawia się nad wprowadzeniem mechanizmu określającego minimalną liczbę produkowanych pojazdów nisko- i zeroemisyjnych. Przewidywane jest wsparcie rozbudowy sieci ładowania do 800 tysięcy punktów na terenie Unii Europejskiej, co stanowi konieczny warunek dla popularyzacji samochodów elektrycznych na rynku. Dzisiaj, bazując na informacjach otrzymanych od państw członkowskich, funkcjonuje około 200 tysięcy stacji ładowania. Jesteśmy gotowi użyć wszystkich narzędzi, jakie są do dyspozycji Unii Europejskiej, aby osiągnąć cele w zakresie elektromobilności, a w przyszłości także pojazdów autonomicznych – powiedział Maros Sefcovic.
Podkreślił, że zarówno koncerny motoryzacyjne jak i rządy państw członkowskich Unii Europejskiej deklarują gotowość do wspierania rynku samochodów elektrycznych. Dodał, że konieczne jest przyspieszenie rozwoju elektromobilności w Europie. Komisja Europejska w listopadzie przedstawi nowy projekt regulacji m.in. w zakresie emisji CO2 generowanych przez samochody osobowe i dostawcze, zaś na początku przyszłego roku – także przez pojazdy ciężarowe.
Sefcovic zaznaczył, że kwestią priorytetową jest konieczność zwiększenia skali produkcji akumulatorów litowo-jonowych na terenie Europy. Komisja planuje wprowadzenie programów wsparcia dla podmiotów prowadzących badania nad bateriami nowej generacji oraz planującymi rozpoczęcie ich produkcji.
– Mieszkańcy Europy powinni polegać na europejskich koncernach w obszarze elektromobilności. Dokładnie tak, jak polegali na nich przez lata w obszarze tradycyjnej motoryzacji – podkreślił Sefcovic. Jego zdaniem, Europa jest już gotowa do elektromobilnej rewolucji.
30. edycja Electric Vehicle Symposium & Exhibition to największe wydarzenie branżowe w Europie. W dniach od 9 do 11 października Stuttgart stanie się światową stolicą elektromobilności. Organizatorzy: AVERE, EDTA i EVAAP, członkowie WEVA (World Electric Vehicle Association) podają, że w konferencji weźmie udział ponad 1500 uczestników, w tym pełna reprezentacja branży, przedstawiciele rządu federalnego Niemiec i Komisji Europejskiej. EVS30 to także 20000 m2 powierzchni, 353 wystawców i przedstawiciele 53 krajów. W targach uczestniczy również Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych ORPA.PL.
– Wystarczy rozejrzeć się po konferencji, żeby przekonać się, że to moment przełomowy dla całej branży. Jesteśmy w innym świecie. Samochody elektryczne były produkowane w Europie już w XIX wieku, ale dopiero teraz stały się realną alternatywą dla silników konwencjonalnych. Nie ma odwrotu od elektryfikacji transportu – oceni targi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych.
Na targach EVS30 obecna jest niemal cała branża związana z elektromobilnością. Pada wiele deklaracji.
– Zakładamy, że do 2025 roku 25 proc. pojazdów produkowanych przez nasz koncern będzie elektryczna. Musimy pracować nad tym, by pozostałe 75 proc. również spełniało jak najwyższe normy – powiedział Ola Kallenius, Członek Zarządu Daimler AG. – Droga wiedzie nas do zeroemisyjności, jesteśmy tego pewni.
Kallenius dodał, że niemiecki koncern pracuje nad hybrydą typu plug-in o zasięgu 100 km na napędzie elektrycznym. Począwszy od sezonu 2019/2020 Mercedes-Benz weźmie ponadto udział w wyścigach w Formuły E. Premiera marki EQ odbędzie się natomiast w 2018 roku.
– AMG będzie elektryczny! – stwierdził – Jeśli chcemy elektryfikować nawet pojazdy AMG, kojarzące się z tradycyjnym silnikiem, oznacza to, że elektromobilność traktujemy bardzo poważnie.
Jak podkreślił Kallenius, największym wyzwaniem stojącym przed Daimlerem jest redukcja kosztów zakupu baterii litowo-jonowych. To najdroższy element pojazdów napędzanych prądem, który uniemożliwia produkcję samochodów elektrycznych w cenie ich tradycyjnych odpowiedników.
Daimler będzie inwestował również w infrastrukturę – zarówno w ładowarki przydomowe oraz zlokalizowane w miejscu zatrudnienia, jak i szybkie stacje ładowania przy trasach przelotowych.
– Bierzemy odpowiedzialność za infrastrukturę – zakończył Kallenius.
Ciekawe przemówienie wygłosił Colin McKerracher z Bloomberg New Energy Finance, który przedstawił szacunki dotyczące globalnej sprzedaży pojazdów elektrycznych. Eksperci przewidują, że w bieżącym roku sprzedaż EV na całym świecie przekroczy milion egzemplarzy, z czego w Europie ma zostać sprzedanych blisko 220 tysięcy sztuk.
– Do grona państw, w których nowe rejestracje przekroczyły jeden procent w 2017 roku dołączą Stany Zjednoczone, Niemcy czy Finlandia – mówił McKerracher.
Zdaniem ekspertów Bloomberg, by zostały spełnione cele środowiskowe określone przez Unię Europejską, rynek pojazdów elektrycznych powinien osiągnąć 10 proc. do 2025 roku.